W Wielkiej Sali panowało zamieszanie. Całe pomieszczenie było wypełnione rozmowami na temat dopiero zakończonych wakacji. Pierwszoroczni stali w rządku czekając na przydział do domów. W tym gronie wyróżniały się tylko dwie dziewczyny. Były starsze od reszty.Przeniosły się z innej szkoły do Hogwartu by doskonalić swoje umiejętności. Miały dołączyć do 3 roku. Jaka pierwsza poszła brązowowłosa dziewczyna. Tiara Przydziału od razu dołączyła ją do reszty Gryfonów. Po niej poszła ruda, gdyż również kierowała się w stronę stołu Gryfindoru razem ze swoją przyjaciółką
- E James- Syriusz dźgnął przyjaciela w bok - patrz jakie laski.
- Nooo! A jakie mają zderzaki
- Niczego sobie - dołączył się Remus
- Jak ja bym ją tak...Ahhh.... - zamknął oczy rozmarzony Syriusz
- No, a potem Hmmm...
- One tu idą wię może spełnicie swoje marzenia...
- Coo !? - otworzył szeroko oczy Syriusz
Przed nimi usiadły dwie nowe koleżanki.
- Cześć jestem Rocky a to Victoria - przedstawiła się czerwonowłosa.
- Cześć - uśmiechnęła się druga.
Nagle do pomieszczenia wszedł pewnie mężczyzna.Idąc wzdłuż stolików zdążył się wywrócić i wstać dwukrotnie. Dumbldore zabrał głos ogłaszając uczniom:
- Oto wasz nowy nauczyciel obrony przed nałogami. Będzie tegorocznym opiekunem Griffindoru.
- Kochany Jacku'u zajmij miejsce obok mnie.
Usiadł, po czym zaużywaszy butelki rumu na stole schował 3 sztuki pod płaszcz pijąc przy okazji czwartą.
- To będzie ciekawt rok - zaóważyłaRocky
- Zgadzam się - odrzekłaVictoria
- A kto to w ogóle jest?- trącił się Syriusz?
-Mój tata - odparła czerwonowłosa
- Fajnego masz tate - stwierdził Remus
- Się wie! Po kimś to ma - zaśmiała się dziewczyna
- Po tobie - stwierdziła Victoria.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz